Jaką moc mają słowa na papierze, kiedy stają się obrazem na wielkim ekranie? Odpowiedź możemy znaleźć na festiwalu w Cannes w 2024 roku. Poznajcie osobiście Bożenę Szwed-Giacchini („Bo”) autorkę niedawno opublikowanej książki „Uciekinierka” i jej prawdziwą historię o kobiecie, która odważnie podąża za swoimi marzeniami, stawiając czoła życiowym wyzwaniom. Teraz ta inspirująca opowieść może doczekać się swojego wielkiego debiutu na festiwalu filmowym w Cannes. Jakie emocje towarzyszą autorce, znanej pod pseudonimem artystycznym „Bo Gia”, w tym ważnym momencie? Czy ta historia dotrze do serc widzów na całym świecie?
Fabuła „Uciekinierki” to historia walki o wolność i nadzieję, która porusza serca czytelników. Główna bohaterka, uciekając przed toksycznym związkiem z gangsterem, stawia wszystko na jedną kartę, by rozpocząć nowe życie. To opowieść o determinacji i wierze w lepsze jutro, która wciąga od pierwszych stron książki. Teraz, z adaptacją filmową w planach, ta historia może stać się inspirującą przygodą na ekranie, zatrzymującą uwagę widzów od pierwszych do ostatnich minut.
Główna bohaterka tej opowieści, która ledwo przeżyła toksyczny związek, postanawia odważnie rzucić wszystko i uciec, aby odnaleźć wolność i odmienić swoje życie. Decyzja o opuszczeniu rodzinnej Polski staje się dla niej ostatnią deską ratunku przed uwięzieniem w szponach przeszłości. Jej droga ku wolności to nie tylko podróż geograficzna, ale także wewnętrzna odyseja, pełna wyzwań, zagrożeń, ale także nieoczekiwanych momentów triumfu i zwycięstw nad własnym losem. Każdy krok na tej drodze wymaga od niej odwagi, determinacji i wiary w lepsze jutro.
Obecność autorki na prestiżowym festiwalu filmowym w Cannes w 2024 roku stanowi naturalną kontynuację jej artystycznej podróży. Festiwal w Cannes to nie tylko przegląd najnowszych filmów, to także czas, kiedy producenci z całego świata zgłębiają głębiny kreatywności, w poszukiwaniu historii zdolnych poruszyć serca i umysły widzów.
„Uciekinierka” ma potencjał, by stać się podstawą dla filmu na miarę Oskara. Historia, która poruszyła czytelników, może teraz dotrzeć do widzów na całym świecie, przynosząc przesłanie o sile, determinacji i odwadze w obliczu życiowych trudności.
Jak mówi autorka, Bożena Szwed-Giacchini: „Przygotowanie się do tego wydarzenia jest dla mnie ogromnym wyzwaniem, ale także niezwykle ekscytującym doświadczeniem. Czuję mieszankę emocji - trochę nerwów, trochę ekscytacji, ale przede wszystkim ogromną dumę z tego, że moja historia może dotrzeć do jeszcze szerszej publiczności i może stać się inspiracją dla wielu osób”.
Autorka z pasją podchodzi do pracy nad adaptacją książki na ekran. Z każdym słowem scenariusza oddaje emocje, które kształtowały historię bohaterki. Przekształcenie jej historii na film to możliwość docenienia wartości tej poruszającej opowieści na szeroką skalę.
Dumnie dzieląc się swoimi podróżami jako Polka, autorka odwiedziła Włochy, Kanadę, Stany Zjednoczone, Koreę, Mongolię i Gruzję. To nie tylko ucieczka przed przeszłością, ale także poszukiwanie lepszego jutra. Czy autorce „Uciekinierki” uda się przedstawić swój niezwykły świat na płótnie kinematografii? Patrząc na jej niezachwianą determinację, przyszłość wydaje się jasna jak gwiazda filmowa na nocnym niebie.
Źródło: pap.pl